Media, a w nich tyle sprzeczności
Przeciętny odbiorca programów informacyjnych w tym kraju ma coraz większe problemy z ogarnięciem, o co w tym wszystkim chodzi. Poszczególne stacje telewizyjne to samo wydarzenie przedstawiają zupełnie inaczej. To co dla jednych jest sukcesem, przez innych opisywane jest jako wielka klapa. Wstyd zamienia się w wielki powód do dumy, mylone są pojęcia, a komentatorzy w poszczególnych mediach wydają się odnosić do zupełnie innych światów. Cały ten dysonans poznawczy to następstwo linii programowej poszczególnych mediów. Dotyczy to nie tylko tradycyjnej prasy drukowanej, ale wszystkich innych mediów. Nawet tych istniejących wyłącznie w internecie. W świecie, w którym każdy ma prawo wypowiadać się jakby był ekspertem od wszystkiego, natłok skrajnych informacji robi się wręcz nie do zniesienia. Oczywiście każdy człowiek ma prawo do własnego zdania i opinii. Gwarantuje mu to nomen omen właśnie polskie prawo. Niemniej jednak rolą dziennikarzy, mowa o osobach odpowiedzialnych za informowanie, nie mylić z komentatorami czy innymi pracownikami mediów, pozostaje skupienie się na sednie sprawy. Takie jej przedstawienie, aby odbiorca uzyskał wszystkie potrzebne mu informacje. Na ich podstawie może sobie później wyrobić własne zdanie. Jednak media wydają się o tym swoim obowiązku rzetelnego i obiektywnego informowania zapominać. Skupiają się na sensacji i szukają dziury w całym. Nie żeby tej dziury tam nie było, ale czasami lepiej podać więcej faktów niż pokazywać zmieszanie polityka lub zachwyt strony przeciwnej. To emocje sprzedają się najlepiej. Nie ma co ukrywać, zawsze były i będą obecne w świecie mediów. Niemniej programy informacyjne powinny bardziej od nich stronić. Ich rolą jest zajmowanie się przekazywaniem wiadomości i szanowanie swoich czytelników, słuchaczy czy widzów. Na sensację znajdzie się miejsce w innych blokach tematycznych. Zwłaszcza że współcześnie większość redakcji należy do dużych koncernów medialnych. Ich właściciele zarządzają różnymi mediami. Zawsze zatem gdzieś tę sensację uda się na pewno umieścić. Pytanie tylko czy odbiorcy przyzwyczajeni do ciekawych i zarazem prostych informacji, będą w ogóle zainteresowani pogłębianiem swojej wiedzy. Media bronią się, że dostosowują swoje materiały do gustu odbiorców. Coś wydaje się być na rzeczy. Pytanie jednak, czy odbiorcy nie doceniliby wysokiej jakości programów i nie wysililiby się, aby wynieść z nich nieco więcej?