Ładowanie…

Kilka słów o telewizji online

Co to w ogóle znaczy online? Lub, jak kto woli, zapisane fonetycznie: onlajn? Są to w istocie dwa angielskie słówka: „on”, oznaczające „na” oraz „line”, czyli „linia”. W języku informatyków skrótowo mówi się w ten sposób o trybie pracy komputera, który jest podłączony do Internetu, aby możliwe było korzystanie z zawartych w nim informacji.
Co to jest więc
telewizja online? Czy to bardziej telewizja czy też raczej Internet? Telewizja online to najkrócej rzecz ujmując oglądanie telewizji przez Internet właśnie.
No tak, ale po co oglądać telewizję przez Internet? Choćby z przyczyn technicznych, bo przecież coraz częściej nie mamy dostępu tyle do telewizji, ile właśnie do sieci. Czy przekaz nadawany w telewizji i w Internecie jest ten sam? Obecnie jest kilka różnych wariantów, które śmiało można uszeregować w cztery grupy.
Po pierwsze mamy stacje czy programy telewizyjne, które nadają dokładnie to samo w telewizji i w Internecie (na przykład pierwszy klubowy
kanał telewizyjny w Polsce – Lech TV).
Po drugie istnieją stacje, które przekazują transmisję wyłącznie przez Internet. Na przykład taką
telewizję online posiada Politechnika Łódzka, która odpłatnie oferuje przeprowadzanie oficjalnych transmisji.
Po trzecie są stacje telewizyjne, które poza własnym programem przygotowują dodatkowe materiały emitowane tylko w Internecie (najczęściej zabieg taki stosowany jest z przyczyn komercyjnych).
I wreszcie czwarte, bardzo wygodne rozwiązanie, bo umożliwiające oglądanie programów w dowolnym czasie z archiwum treści bądź z płatnego lub bezpłatnego katalogu programów. Jest to tak zwana telewizja na żądanie, znana wprawdzie jeszcze przed Internetem, jednak nie było ono wtedy tak proste, gdyż opierało się na używaniu kaset magnetofonowych. Możemy sobie wyobrazić, że samo ich wymienianie było czasochłonne i niewygodne. Ostatni wariant możemy wyszukać w sieci jak VOD, czyli skrót od pierwszych angielskich słów oznaczających telewizję na żądanie właśnie – Video on Demand.
W
telewizji online bardzo przydatne są bramki. Strony takie są niezwykle użyteczne, bo, jak same siebie zachwalają, pozwalają na odszukanie stron internetowych oferujących najczęściej darmowe streamy polskiej telewizji online.. Przykładowe instruktaże na jednej z takich bramek telewizji online mówią, iż używanie strony jest mało skomplikowne. Instruują, że należy z dolnego linku wybrać interesujący nas kanał. Następnie po wejściu na podstronę nie ujrzymy obrazu, tylko ponumerowane linki typu Link 1, Link 2, Link 3 itd. W praktyce jest to być może bardzo proste, ale niezwykle uciążliwe. Po kliknięciu na przykład w Link 1, zostaniemy dopiero przeniesieni na inną stronę, przy czym ostrzegani jesteśmy przed ogromną ilością banerów. Nie brzmi to zachęcająco. Jednak i z tym problemem można sobie poradzić. Jak czytamy dalej, po zamknięciu wszystkich reklam radzą moment odczekać na załadowanie obrazu.
W przypadku, gdy transmisja nie zadziała po około dwóch minutach, polecają kliknąć w Link 2 i powtórzyć procedurę.
Odradzają, by nie wysyłać żadnych SMSów w trakcie oglądania kanału oraz przygotować się na potężną liczbę reklam, które niewątpliwie pojawią się już podczas uruchamiania i trwania transmisji.
Musimy zdawać sobie sprawę, że
telewizja online jest bardzo perspektywiczna. Nie oznacza to bynajmniej, że inne rodzaje odejdą w zapomnienie. Tak naprawdę nie jesteśmy w stanie przewidzieć jej przyszłości, gdyż składa się na to zbyt wiele czynników. Nie wiemy na przykład, jak zachowają się klienci i – co za tym idzie – ich dalsze preferencje dotyczące wyborów rodzajów telewizji. Przyszłość telewizji online w dużej mierze zależy od tego, w jakim kierunku ze wspomnianych przeze mnie wcześniej czterech wariantów pójdzie. I w jakiej skali dane zjawisko się rozprzestrzeni? I jak szybko?
Mało tego! Może zdarzyć się i tak, że to
telewizja online właśnie pójdzie w zapomnienie. Któż bowiem przypuszczał, że kasety magnetofonowe i video odejdą do lamusa w takim tempie, jaki w tej chwili obserwujemy?

Dodaj komentarz